Przemysł tekstylny i sektor modowy przechodzą dynamiczną transformację napędzaną przez digitalizację, presję środowiskową oraz zmieniające się oczekiwania konsumentów. Pojawiają się innowacyjne modele biznesowe, które redefiniują sposób projektowania, produkcji, dystrybucji i konsumpcji odzieży. Nacisk przesuwa się z maksymalizacji wolumenu sprzedaży na budowanie długotrwałej wartości, zrównoważonej produkcji oraz bardziej złożonych relacji z klientami i partnerami w łańcuchu dostaw.
Przesunięcie od linearnego do cyrkularnego modelu mody
Tradycyjny model funkcjonowania sektora modowego opierał się na liniowym schemacie: wydobycie surowca, produkcja, sprzedaż, użytkowanie, a następnie wyrzucenie produktu. Taki układ pasuje jeszcze do wielu branż, ale w obszarze tekstyliów stał się nie do utrzymania ze względu na gigantyczne ilości odpadów, degradację środowiska oraz rosnącą świadomość konsumentów. W odpowiedzi na te wyzwania sektor modowy coraz śmielej sięga po zasady **gospodarki** cyrkularnej, budując modele oparte na obiegu zamkniętym.
Gospodarka cyrkularna w modzie zakłada, że produkt powinien być zaprojektowany z myślą o wielokrotnym użyciu, naprawie, recyklingu lub przeróbce. Oznacza to konieczność zmiany myślenia już na etapie projektowym: od doboru włókien, kroju, technologii barwienia, aż po sposób znakowania i logistyki zwrotów. Marki rezygnujące z jednorazowości i sezonowości ubrań coraz częściej tworzą kolekcje modularne, łatwe do rozmontowania, z wyraźnie oznaczonym składem surowcowym, tak aby w przyszłości ułatwić proces odzysku materiałów.
W praktyce wdrażanie cyrkularności w przemyśle tekstylnym przybiera różne formy, od usług wynajmu odzieży po programy napraw i odkupów. Jednak sednem zmian jest przesunięcie źródła wartości: z samego aktu sprzedaży nowego produktu na podtrzymywanie jego cyklu życia możliwie najdłużej. W ten sposób rola producenta oraz marki ewoluuje z jednorazowego dostawcy rzeczy w długoterminowego partnera, który towarzyszy klientowi na każdym etapie użytkowania wyrobu.
Model odzieży jako usługi (Clothing-as-a-Service)
Jednym z najbardziej przełomowych modeli cyrkularnych jest koncepcja odzieży jako usługi. Zamiast klasycznego zakupu konsument wykupuje abonament, w ramach którego otrzymuje określoną liczbę produktów na wybrany czas. Po okresie użytkowania ubrania wracają do firmy, gdzie są czyszczone, odnawiane, naprawiane i kierowane do kolejnych użytkowników lub – jeśli ich stan na to nie pozwala – poddawane recyklingowi surowcowemu.
Taki model pozwala markom lepiej planować przepływy materiałowe, redukować nadprodukcję oraz budować trwalsze więzi z klientami. Jednocześnie wymusza inwestycje w wysoką jakość i trwałość produktów, ponieważ ich ekonomiczna opłacalność zależy od liczby cykli wypożyczenia. To odwrócenie logiki fast fashion, w której ubiór ma być tani, szybko rotujący i często wymieniany. W modelu usługowym firmy zarabiają na przedłużonym życiu produktu, a nie na jego jednorazowej sprzedaży.
Sektor tekstylny zyskuje też nowe możliwości analityczne. Dzięki danym z systemów abonamentowych przedsiębiorstwa mogą śledzić rzeczywiste wzorce użytkowania, dowiadując się, które elementy stroju są najczęściej wybierane, jak długo są noszone i z jakich powodów są zwracane. Taka wiedza umożliwia projektowanie bardziej dopasowanych kolekcji, optymalizację rozmiarówki, a także lepsze prognozowanie popytu, co przekłada się na zmniejszenie strat materiałowych.
Modele odsprzedaży i rynki wtórne
Drugim filarem przejścia ku cyrkularności jest rozwój modeli odsprzedaży, czyli tworzenie oficjalnych kanałów sprzedaży używanej odzieży danej marki lub szerzej – odzieży segmentu premium. Zamiast pozostawiać rynek wtórny nieformalnym platformom i bazarom internetowym, coraz więcej firm tekstylnych uruchamia własne programy odkupu. Klienci oddają ubrania, otrzymując rabat na nowe zakupy lub środki do wykorzystania w sklepie, a marka odpowiada za ich selekcję, odnowienie oraz ponowną sprzedaż.
Ten model przynosi kilka równoległych korzyści. Po pierwsze, marki odzyskują kontrolę nad obiegiem własnych produktów, mogąc monitorować ich stan, żywotność i wartość rezydualną. Po drugie, budują nowy segment oferty – bardziej przystępny cenowo, co otwiera je na grupy klientów, które dotąd były poza zasięgiem. Po trzecie, minimalizują strumień odpadów tekstylnych, co jest istotne zarówno z perspektywy regulacyjnej, jak i wizerunkowej.
Wprowadzenie rynków wtórnych wymaga jednak odpowiedniej infrastruktury logistycznej i technologicznej. Konieczne jest opracowanie standardów oceny stanu ubrań, sposobów oznakowania oraz systemów cyfrowych umożliwiających śledzenie historii produktu. Z tego względu rośnie znaczenie rozwiązań takich jak cyfrowy paszport produktu, który gromadzi informacje o pochodzeniu surowców, procesie produkcji, cyklach użytkowania i ewentualnych naprawach. Dzięki temu powstaje rodzaj tekstylnego „CV”, zwiększającego przejrzystość łańcucha wartości.
Systemy napraw, customizacji i upcyklingu
Komplementarnym elementem cyrkularnych modeli biznesowych są usługi naprawy, przeróbek i upcyklingu. Wielu producentów i marek modowych zaczyna traktować dział serwisu nie jako koszt, lecz jako źródło lojalności klientów i dodatkowych przychodów. Możliwość łatwej naprawy zamka, wymiany podszewki, zwężenia modelu czy wymiany elementów ozdobnych sprawia, że konsument chętniej zachowuje ubranie, zamiast zastępować je nowym.
Upcykling, czyli twórcze wykorzystanie materiałów lub produktów po ich pierwszym cyklu życia, staje się również polem do budowania unikatowej tożsamości marek. Małe manufaktury, projektanci niezależni oraz większe firmy tworzą limitowane kolekcje z nadwyżek magazynowych, resztek tkanin czy zwróconych ubrań. Tak powstają produkty z wyraźnie zaznaczonym śladem historii, które odróżniają się od masowej oferty sieci handlowych. Dla konsumenta to dodatkowa wartość emocjonalna, a dla producenta – szansa na monetyzację materiałów, które w innym przypadku trafiłyby do utylizacji.
W dłuższej perspektywie rozwój serwisów naprawczych i pracowni upcyklingowych generuje nowy segment rynku pracy w przemyśle tekstylnym. Tworzą się miejsca zatrudnienia wymagające specjalistycznych kompetencji krawieckich, projektowych i technicznych, co częściowo równoważy automatyzację podstawowych procesów produkcyjnych. Jednocześnie rośnie znaczenie lokalnych ekosystemów, w których naprawa czy przeróbka jest wykonywana blisko klienta, skracając łańcuch dostaw oraz zmniejszając ślad środowiskowy.
Cyfryzacja i dane jako fundament nowych modeli w modzie
Transformacja modeli biznesowych w sektorze modowym nie byłaby możliwa bez głębokiej cyfryzacji. Dane z kanałów e-commerce, mediów społecznościowych, systemów produkcyjnych oraz narzędzi śledzących łańcuch dostaw stały się surowcem o znaczeniu porównywalnym z bawełną czy poliestrem. To właśnie one umożliwiają precyzyjne sterowanie podażą, personalizację oferty, transparentność procesów oraz rozwój zaawansowanych usług posprzedażowych.
Digitalizacja obejmuje zarówno fazę projektowania, jak i działania sprzedażowe czy logistyczne. W projektowaniu wykorzystuje się oprogramowanie 3D, symulacje tkanin oraz wirtualne przymiarki, co skraca czas tworzenia kolekcji i redukuje liczbę fizycznych prototypów. W sprzedaży rozwijane są hybrydowe modele łączące sklepy stacjonarne z kanałami online oraz platformami społecznościowymi. W logistyce zaś istotne stają się systemy śledzenia produktu, automatycznego przydzielania zapasów czy inteligentnego planowania dostaw.
Modele oparte na danych i prognozowaniu popytu
Jednym z kluczowych obszarów, w których dane zmieniają reguły gry, jest prognozowanie popytu. W tradycyjnym ujęciu marki modowe projektowały kolekcje z dużym wyprzedzeniem, opierając się na intuicji projektantów, ogólnych trendach oraz danych historycznych. Skutkiem były częste niedopasowania: jedne modele zalegały w magazynach i trafiały na przeceny, inne znikały zbyt szybko, powodując utracone szanse sprzedażowe. Nowe podejście korzysta z analizy w czasie zbliżonym do rzeczywistego, uwzględniając sygnały z mediów społecznościowych, wyszukiwarek i platform sprzedażowych.
Zaawansowane algorytmy predykcyjne potrafią wykrywać rosnące zainteresowanie danym krojem, kolorem czy rodzajem tkaniny jeszcze zanim przełoży się ono na masowe zakupy. Dzięki temu marki mogą dynamicznie korygować wielkość produkcji, przenosić moce wytwórcze między fabrykami oraz modyfikować kalendarz dostaw. Ogranicza to nadprodukcję, która jest jednym z największych problemów przemysłu tekstylnego, przekładając się zarówno na straty finansowe, jak i obciążenie środowiska.
Modele oparte na danych otwierają też pole do eksperymentów z mikroserią. Zamiast od razu wprowadzać na rynek tysiące sztuk nowego produktu, firmy testują go w niewielkiej liczbie w wybranych kanałach czy regionach. Na podstawie reakcji klientów podejmują decyzję o skalowaniu produkcji lub modyfikacjach projektu. Tak powstaje bardziej elastyczny, iteracyjny sposób tworzenia mody, inspirowany praktykami stosowanymi dotąd w branży technologicznej.
Personalizacja, masowa kastomizacja i wirtualne przymiarki
Cyfryzacja napędza również rozwój modeli opartych na personalizacji. Dzięki danym o preferencjach, wymiarach ciała, historii zakupów i zachowaniu użytkowników w kanale cyfrowym marki mogą oferować produkty dostosowane do indywidualnych potrzeb. Nie chodzi już tylko o rekomendacje w stylu „mogą ci się spodobać także”, lecz o głęboką integrację projektowania, produkcji oraz sprzedaży pod konkretnego klienta.
Masowa kastomizacja polega na tym, że konsument wybiera spośród kilku wariantów kroju, długości, koloru czy typu tkaniny, a produkt powstaje dopiero po złożeniu zamówienia. Z jednej strony zwiększa to poczucie wyjątkowości, z drugiej – zmniejsza ryzyko nadwyżek magazynowych, ponieważ firma produkuje dokładnie to, co zostało już sprzedane. Wymaga to jednak elastycznych linii produkcyjnych, integracji systemów IT oraz dobrze zaprojektowanej logistyki.
Istotnym narzędziem stają się również wirtualne przymiarki i awatary 3D. Klient może zeskanować sylwetkę za pomocą aplikacji lub skorzystać z zestawu pytań dotyczących budowy ciała, a system dopasuje odpowiedni rozmiar i krój. Takie rozwiązania ograniczają liczbę zwrotów w e-commerce, co ma znaczenie zarówno ekonomiczne, jak i środowiskowe – każdy zwrot generuje dodatkowy transport, opakowanie i często konieczność przeceny. Wirtualne przymiarki pozwalają także na prezentowanie kolekcji jeszcze przed wyprodukowaniem fizycznych próbek, co wpisuje się w nowy model działania marek „digital-first”.
Platformizacja i ekosystemy współdzielone
Rozwój technologii i danych przyspiesza powstawanie platform, które łączą różnych uczestników łańcucha wartości: producentów tkanin, szwalnie, marki, dystrybutorów oraz konsumentów. Zamiast izolowanych firm funkcjonujących niezależnie, powstają ekosystemy wymiany informacji, usług i zasobów. Platformy B2B umożliwiają na przykład wspólne zamawianie surowców, równoważenie obciążeń produkcyjnych czy współdzielenie magazynów. W rezultacie mniejsze podmioty zyskują dostęp do skali, która wcześniej była zarezerwowana dla największych koncernów.
Po stronie konsumenckiej obserwujemy rozwój wyspecjalizowanych marketplace’ów, które łączą marki o podobnych wartościach, np. skupionych na zrównoważeniu, lokalnej produkcji lub określonej estetyce. Funkcjonowanie w takim otoczeniu pozwala firmom tekstylnym korzystać z efektów sieciowych: jeden klient przychodzący po konkretną markę może odkryć inne, kompatybilne z jego stylem i przekonaniami. To także szansa na wspólne działania marketingowe, programy lojalnościowe czy inicjatywy edukacyjne dotyczące odpowiedzialnej konsumpcji.
Platformizacja prowadzi do zmiany roli tradycyjnych detalistów. Zamiast być wyłącznie kanałem sprzedaży, przekształcają się w kuratorów oferty lub operatorów technologicznych, dostarczających narzędzia analityczne, systemy płatności i logistykę zwrotów dla mniejszych marek. W ten sposób klasyczny sklep przestaje być tylko miejscem transakcji, a staje się elementem większego cyfrowo-fizycznego ekosystemu, w którym krążą dane, produkty i usługi.
Zrównoważenie środowiskowe i społeczne jako rdzeń strategii
Rosnąca presja regulacyjna, kryzys klimatyczny oraz zmiany postaw społecznych sprawiły, że zrównoważenie przestało być dodatkiem w strategii przedsiębiorstw tekstylnych. Staje się ono jednym z głównych źródeł przewagi konkurencyjnej oraz podstawą nowych modeli biznesowych. Konsumenci, inwestorzy i instytucje finansowe coraz uważniej przyglądają się temu, jak marki pozyskują surowce, organizują produkcję, traktują pracowników oraz co dzieje się z produktami po zakończeniu ich cyklu życia.
Przedsiębiorstwa, które chcą utrzymać się na rynku w dłuższym horyzoncie, budują strategie integrujące aspekty środowiskowe i społeczne z decyzjami finansowymi. Oznacza to m.in. inwestycje w czystsze technologie, przejście na energię odnawialną, projektowanie produktów łatwych do recyklingu oraz bardziej sprawiedliwe relacje z podwykonawcami. Zrównoważenie nie jest już działem PR czy pojedynczą kampanią, ale czynnikiem wpływającym na architekturę całego modelu działania firmy.
Śledzenie śladu środowiskowego i przejrzystość łańcucha dostaw
Jednym z kluczowych wyzwań jest wiarygodne mierzenie wpływu środowiskowego produktów tekstylnych. W praktyce oznacza to konieczność analizy pełnego cyklu życia – od uprawy surowców lub produkcji włókien syntetycznych, przez przędzenie, tkanie, barwienie, szycie, transport, użytkowanie, aż po utylizację i recykling. Coraz więcej firm wdraża narzędzia LCA (Life Cycle Assessment), które pomagają identyfikować najbardziej emisyjne i zasobożerne etapy produkcji.
Transparentność staje się też wymogiem regulacyjnym. Pojawiające się przepisy zmuszają marki do ujawniania informacji o pochodzeniu surowców, zużyciu wody, emisjach gazów cieplarnianych czy warunkach pracy w fabrykach. W odpowiedzi na to firmy wdrażają technologie śledzenia partii materiałów, często oparte na blockchainie lub wyspecjalizowanych bazach danych. Dzięki temu możliwe jest prześledzenie drogi konkretnej koszuli czy pary spodni od pola bawełnianego po sklep, co zwiększa zaufanie konsumentów i partnerów biznesowych.
Dla wielu podmiotów przejrzystość łańcucha dostaw staje się fundamentem nowego modelu marketingu. Zamiast budować komunikację wyłącznie na stylu czy prestiżu, marki opowiadają historię swoich produktów: prezentują plantatorów, przędzalnie, szwaczki oraz lokalne społeczności powiązane z procesem produkcji. W ten sposób powstaje bardziej ludzki wymiar branży tekstylnej, a klient zyskuje poczucie, że jego decyzje zakupowe mają realny wpływ na świat.
Nowe materiały, biotechnologia i dekarbonizacja produkcji
W centrum transformacji środowiskowej znajduje się poszukiwanie alternatywnych materiałów o mniejszym śladzie ekologicznym. Trwają intensywne prace nad włóknami pochodzenia roślinnego uprawianymi w sposób regeneratywny, materiałami z odpadów rolnych, przędzami z recyklingu chemicznego oraz włóknami pozyskiwanymi dzięki procesom biotechnologicznym. Biotkaniny z grzybni, skóry komórkowe hodowane w laboratorium czy włókna białkowe otrzymywane dzięki fermentacji mikroorganizmów powoli wychodzą poza fazę eksperymentalną.
Takie innowacje materiałowe zmieniają także modele biznesowe. Firmy biotechnologiczne często nie produkują gotowej odzieży, lecz licencjonują swoje rozwiązania większym graczom lub współtworzą kolekcje kapsułowe, aby zaprezentować możliwości technologii. Powstaje nowy rodzaj partnerstwa między światem nauki, start-upami a tradycyjnymi markami tekstylnymi. Ci ostatni zyskują dostęp do przełomowych materiałów, a innowatorzy – skalę, która pozwala obniżać koszty i wprowadzać produkty na masowy rynek.
Dekarbonizacja produkcji obejmuje również modernizację procesów barwienia, wykańczania oraz przygotowania tkanin. Technologie barwienia bezwodnego, wykorzystanie barwników naturalnych, systemy odzysku ciepła i wody procesowej stają się istotnym elementem inwestycji. Firmy modyfikują swoje modele finansowe, uwzględniając długoterminowe oszczędności wynikające z mniejszego zużycia energii i surowców. Zmienia to sposób kalkulacji rentowności: wyższe nakłady początkowe na nową linię produkcyjną mogą przynieść zwrot w postaci niższych kosztów operacyjnych i ograniczenia ryzyk regulacyjnych.
Aspekty społeczne, sprawiedliwy handel i relacje z dostawcami
Zrównoważenie w sektorze modowym to nie tylko kwestia środowiska, ale także warunków pracy w fabrykach oraz podziału wartości w łańcuchu dostaw. Tragedie w zakładach szyjących dla globalnych marek pokazały, jak wysoką cenę potrafią płacić pracownicy za niskie koszty produkcji. Nowe modele biznesowe coraz częściej uwzględniają więc elementy sprawiedliwego handlu, długoterminowych kontraktów z dostawcami oraz przejrzystych standardów wynagradzania.
Przedsiębiorstwa rezygnują z ekstremalnej presji cenowej na rzecz budowania stabilnych relacji z partnerami produkcyjnymi. Długoterminowe umowy pozwalają fabrykom inwestować w bezpieczeństwo pracy, automatyzację oraz szkolenia, co z kolei sprzyja poprawie jakości produktów. Marki mogą z kolei lepiej kontrolować procesy, minimalizować ryzyko skandali oraz komunikować realne działania na rzecz poprawy warunków socjalnych.
Narzędzia cyfrowe wspierają także w tym obszarze. Platformy do audytów społecznych, aplikacje umożliwiające anonimowe zgłaszanie nieprawidłowości przez pracowników czy publiczne rejestry fabryk zwiększają przejrzystość i zmniejszają asymetrię informacji. W efekcie powstają modele biznesowe, w których odpowiedzialność społeczna nie jest już zewnętrznym wymogiem, ale integralną częścią strategii rozwoju marki tekstylnej.
Edukacja konsumenta i współodpowiedzialność
Zmiana modeli biznesowych w sektorze modowym wymaga także zaangażowania konsumentów. Nawet najbardziej innowacyjne rozwiązania w zakresie materiałów, logistyki czy recyklingu nie przyniosą pełnego efektu, jeśli klienci będą nadal traktować ubrania jako produkty jednorazowe. Dlatego firmy modowe inwestują coraz więcej w edukację: publikują informacje o wpływie środowiskowym produktów, organizują warsztaty naprawy odzieży, tworzą poradniki dotyczące pielęgnacji tkanin czy limitowania zakupów impulsywnych.
W wielu przypadkach edukacja staje się elementem proponowanej wartości. Marki budują społeczności wokół idei odpowiedzialnej konsumpcji, prezentując alternatywne podejście do stylu i wizerunku – oparte na jakości, trwałości oraz świadomym wyborze. Konsument przestaje być jedynie odbiorcą komunikatów reklamowych, a staje się współtwórcą nowej kultury mody, w której liczba posiadanych rzeczy ustępuje miejsca ich znaczeniu i żywotności.
Firmy wykorzystują także mechanizmy grywalizacji i programów lojalnościowych, aby zachęcić klientów do uczestnictwa w cyrkularnych ekosystemach. Punkty przyznawane za zwrot zużytych ubrań, udział w akcjach zbiórek, wybór opcji naprawy zamiast zakupu nowego produktu czy korzystanie z second-handu danego brandu mogą być wymieniane na rabaty, dostęp do limitowanych kolekcji lub zaproszenia na wydarzenia. W ten sposób odpowiedzialne zachowania zostają wplecione w codzienne doświadczenie konsumenckie.
Przemysł tekstylny w obliczu integracji modeli: od niszowych innowacji do nowej normy
Opisane powyżej kierunki zmian – cyrkularność, cyfryzacja oraz zrównoważenie – coraz częściej nie funkcjonują w oderwaniu od siebie. Nowe modele biznesowe w sektorze modowym i tekstylnym powstają na przecięciu tych trendów, tworząc złożone układy, w których technologia, projektowanie, ekologia i ekonomia są ściśle powiązane. Firmy, które potrafią sprawnie je zintegrować, zyskują przewagę konkurencyjną nie tylko w wymiarze kosztowym, ale także reputacyjnym i innowacyjnym.
Przykładem mogą być marki rozwijające abonamentowe modele sprzedaży, jednocześnie korzystające z zaawansowanego prognozowania popytu oraz materiałów o niskim śladzie środowiskowym. W takich przypadkach każda decyzja biznesowa – od projektu kolekcji po sposób prezentacji w kanale cyfrowym – jest poddawana analizie pod kątem wpływu na cały obieg produktu. Model oparty na jednorazowej transakcji ustępuje miejsca modelowi relacyjnemu, w którym firma utrzymuje stały kontakt z klientem, oferując mu szereg usług dodatkowych.
Integracja odnosi się także do skali geograficznej. Lokalne inicjatywy naprawcze, punkty odbioru zużytej odzieży, krótkie serie produkowane blisko rynku zbytu współistnieją z globalnymi ekosystemami danych, platformami sourcingowymi czy systemami raportowania ESG. Przemysł tekstylny staje się z jednej strony coraz bardziej lokalny w doświadczeniu klienta, z drugiej – głęboko globalny w infrastrukturze cyfrowej i finansowej. To napięcie rodzi liczne wyzwania zarządcze, ale także otwiera przestrzeń do dalszej innowacji.
Kluczową kompetencją staje się zdolność do eksperymentowania. Firmy, które wdrażają nowe modele krok po kroku – testując pilotaże, analizując dane i modyfikując podejście – mają większą szansę na trwałe zakorzenienie zmian. Przemysł tekstylny, kojarzony długo z silosowym podziałem na projektowanie, produkcję i sprzedaż, przekształca się w sektor, w którym funkcje te przenikają się, a decyzje są podejmowane w oparciu o wspólną, współdzieloną informację.
Wraz z tą transformacją zmienia się także język, jakim opisuje się sukces w branży. Obok tradycyjnych wskaźników, takich jak marża, udział w rynku czy tempo wzrostu, pojawiają się nowe miary: ilość surowca odzyskanego w recyklingu, procent kolekcji zaprojektowanych zgodnie z zasadami designu cyrkularnego, redukcja emisji na jednostkę produktu czy poziom przejrzystości łańcucha dostaw. Te wskaźniki zaczynają wpływać na wyceny rynkowe, decyzje inwestorów i preferencje konsumentów, tworząc nową matrycę oceny kondycji firm tekstylnych.
To właśnie w takim wielowymiarowym otoczeniu wyłaniają się nowe modele biznesowe sektora modowego: oparte na usługach zamiast wyłącznie na produktach, na danych zamiast na intuicji, na długotrwałych relacjach zamiast jednorazowych transakcjach, na odpowiedzialności zamiast na maksymalizacji krótkoterminowego zysku. Przemysł tekstylny, jeden z najstarszych i najbardziej tradycyjnych segmentów gospodarki, staje się laboratorium dla rozwiązań, które mogą w przyszłości przeniknąć do innych branż, redefiniując sposób, w jaki rozumiemy tworzenie i konsumpcję dóbr materialnych.






