Gordon Moore – półprzewodniki

Gordon Moore to jedna z kluczowych postaci w historii współczesnej technologii. Jego nazwisko na stałe zapisało się w dziejach informatyki, elektroniki i przemysłu mikroprocesorowego. Choć sam nie był tak rozpoznawalny jak niektórzy wizjonerzy ery cyfrowej, to właśnie jego idee, decyzje biznesowe i konsekwentna praca inżynierska zbudowały fundamenty pod rozwój komputerów osobistych, nowoczesnych centrów danych czy urządzeń mobilnych. Jako współzałożyciel firmy Intel oraz autor słynnego prawa opisującego tempo rozwoju układów scalonych, Moore stał się uosobieniem połączenia nauki, przemysłu i dalekowzrocznej strategii technologicznej.

Wczesne życie, edukacja i pierwsze lata kariery

Gordon Earle Moore urodził się 3 stycznia 1929 roku w San Francisco w stanie Kalifornia. Dorastał jednak głównie w miasteczku Pescadero, położonym na wybrzeżu, w stosunkowo spokojnym, rolniczym otoczeniu. Jego rodzina nie była związana z nauką ani przemysłem wysokich technologii – Gordon wyrastał w realiach typowych dla pierwszej połowy XX wieku, gdy elektronika dopiero zaczynała przenikać do powszechnej świadomości. W dzieciństwie interesował się przede wszystkim majsterkowaniem i eksperymentami, a szczególne znaczenie miały dla niego proste doświadczenia chemiczne. To właśnie fascynacja naukami ścisłymi sprawiła, że obrał drogę akademicką prowadzącą w stronę chemii i fizyki.

Po ukończeniu szkoły średniej Moore rozpoczął studia na San José State College, jednak szybko przeniósł się na University of California, Berkeley. Tam zdobył solidne podstawy w dziedzinie chemii, która w połowie XX wieku była jednym z głównych kierunków badań służących rozwojowi przemysłu materiałowego i elektronicznego. W Berkeley poznał metodologię pracy laboratoryjnej, znaczenie precyzji pomiarów oraz rolę matematyki w modelowaniu zjawisk fizycznych. Z czasem zorientował się, że kluczem do zrozumienia nowych możliwości elektroniki będzie połączenie chemii ciała stałego z fizyką półprzewodników.

Kolejnym etapem rozwoju naukowego Moora były studia doktoranckie na California Institute of Technology (Caltech), jednej z najbardziej prestiżowych uczelni technicznych na świecie. Uzyskał tam stopień doktora chemii w 1954 roku. W tym okresie intensywnie rozwijała się fizyka półprzewodników, a wynalazek tranzystora – ogłoszony w 1947 roku w Bell Labs – zaczynał rewolucjonizować elektronikę. Moore, choć z wykształcenia chemik, został wciągnięty w świat inżynierii materiałowej i zastosowań półprzewodników, które wkrótce miały stać się podstawą całego przemysłu komputerowego.

Po zakończeniu studiów doktoranckich Gordon Moore dołączył do Laboratoriów Applied Physics Laboratory przy Uniwersytecie Johna Hopkinsa, a niedługo potem – w 1956 roku – trafił do firmy Shockley Semiconductor Laboratory w Mountain View w Dolinie Krzemowej. Było to przedsiębiorstwo założone przez Williama Shockleya, współtwórcę tranzystora i laureata Nagrody Nobla. Shockley pragnął zbudować elitarny zespół naukowców i inżynierów, którzy rozwiną praktyczne zastosowania półprzewodników germanowych i krzemowych. Moore stał się częścią tego zespołu, zyskując unikalne doświadczenie w pracy nad realnymi produktami elektronicznymi, w warunkach rodzącego się przemysłu high-tech.

Jednak atmosfera w laboratoriach Shockleya szybko się popsuła. Styl zarządzania założyciela był autorytarny i wzbudzał rosnące niezadowolenie wśród młodych talentów. Grupa ośmiu kluczowych pracowników – w tym Moore i inny wybitny inżynier, Robert Noyce – zdecydowała się opuścić firmę i założyć własne przedsięwzięcie. W historii Doliny Krzemowej przeszli oni do legendy jako tzw. „zdrajcy” Shockleya, choć ich decyzja była raczej manifestem niezależności i dążenia do bardziej otwartego, innowacyjnego środowiska pracy.

Od Fairchild Semiconductor do Intela: narodziny giganta półprzewodników

W 1957 roku Moore wraz z pozostałymi członkami grupy założył firmę Fairchild Semiconductor, która szybko stała się jednym z filarów rodzącej się Doliny Krzemowej. Przedsiębiorstwo specjalizowało się w produkcji tranzystorów oraz rozwijaniu technologii układów scalonych. Fairchild od samego początku łączył badania naukowe z zastosowaniami komercyjnymi, co idealnie odpowiadało zainteresowaniom Moora. Jego wiedza chemiczna była kluczowa przy opracowywaniu procesów technologicznych związanych z czystością materiałów, dyfuzją domieszek oraz fotolitografią, czyli technikami nanoszenia wzorów na powierzchniach półprzewodnikowych.

Fairchild Semiconductor zasłynął m.in. z rozwoju planarnej technologii tranzystorów krzemowych, która umożliwiła masową produkcję bardziej niezawodnych i tańszych komponentów. Te osiągnięcia stworzyły podwaliny pod dalszą miniaturyzację obwodów elektronicznych. Jednocześnie przedsiębiorstwo, choć dynamicznie się rozwijało, borykało się z różnicami w wizjach przyszłości pomiędzy menedżerami a założycielami. Dla Moora i Noyce’a coraz ważniejsze stawało się zbudowanie firmy, która koncentrowałaby się w pełni na innowacjach w dziedzinie zintegrowanych układów scalonych i mikroprocesorów.

W 1968 roku Gordon Moore wraz z Robertem Noycem zdecydował się odejść z Fairchild i założyć własną spółkę. Dołączył do nich biznesmen i inżynier Andy Grove, który miał odegrać kluczową rolę w późniejszym sukcesie firmy. Nowe przedsiębiorstwo otrzymało nazwę Integrated Electronics Corporation, skróconą do Intel. Początkowo firma koncentrowała się na pamięciach półprzewodnikowych – DRAM, SRAM oraz pamięciach typu ROM. Był to naturalny krok w czasach, gdy rynek poszukiwał bardziej wydajnych, mniejszych i energooszczędnych komponentów do zastosowań komputerowych oraz elektronicznych.

Na początku działalności Intel nie był jeszcze globalnym gigantem. Moore odgrywał w nim rolę kluczowego stratega technicznego, łącząc wiedzę inżynierską z rozumieniem potrzeb rynku. Zajmował stanowiska dyrektorskie odpowiedzialne za rozwój produktów i technologii produkcji. Jego zadaniem było wyznaczanie kierunku inwestycji w nowe procesy wytwarzania układów scalonych, a także ocenianie, jakie rodzaje pamięci i procesorów będą najbardziej perspektywiczne w nadchodzących latach.

Przełomem w historii Intela, a tym samym w karierze Moora, stało się wejście w obszar programowalnych układów scalonych, które zaczynały pełnić rolę „mózgu” systemów elektronicznych. W latach 70. Intel opracował jeden z pierwszych komercyjnych mikroprocesorów – Intel 4004. Choć Moore nie był bezpośrednim konstruktorem tego układu, to jego wizja miniaturyzacji oraz strategia rozwoju technologii litograficznych stworzyły warunki do powstania produktu, który z czasem zapoczątkował dynamiczny rozwój komputerów osobistych.

W następnych latach Intel rozszerzał portfolio mikroprocesorów, pamięci i układów peryferyjnych, stając się jednym z głównych dostawców „silników obliczeniowych” dla rosnącej branży informatycznej. Moore, pełniąc m.in. funkcję prezesa (CEO) w latach 1975–1987, odegrał zasadniczą rolę w decyzji o skoncentrowaniu się na mikroprocesorach jako kluczowym rynku. Kierując firmą, wspierał agresywne inwestycje w nowe fabryki, narzędzia litograficzne i badania nad miniaturyzacją tranzystorów. W ten sposób Intel przekształcił się z innowacyjnego start-upu w globalnego lidera przemysłu półprzewodnikowego.

Jednym z najważniejszych aspektów stylu zarządzania Moora była jego koncentracja na długofalowym rozwoju technologii. Zamiast kierować się wyłącznie krótkoterminowymi zyskami, Moore preferował strategię stałego ulepszania procesów produkcyjnych, podnoszenia gęstości upakowania tranzystorów na płytkach krzemowych oraz inwestowania w kolejne generacje technologii. To podejście z czasem stało się synonimem „kultury Intela”, która kładła nacisk na inżynieryjną doskonałość i przewagę technologiczną nad konkurencją.

Prawo Moora – wizja miniaturyzacji i jej konsekwencje

Najbardziej znanym wkładem Gordona Moora w historię nauki i technologii jest tzw. Prawo Moora. Narodziło się ono w 1965 roku, gdy Moore, jeszcze pracując w Fairchild Semiconductor, opublikował artykuł w magazynie „Electronics”. Analizując rozwój liczby tranzystorów w układach scalonych produkowanych w poprzednich latach, zauważył regularną tendencję: gęstość upakowania elementów na chipach podwajała się mniej więcej co rok (później uściślił tę obserwację do około 18–24 miesięcy).

Moore przewidział, że taka dynamika rozwoju będzie utrzymywać się przez przynajmniej kolejną dekadę. Choć pierwotnie jego stwierdzenie miało charakter obserwacji empirycznej i inżynierskiej prognozy, szybko zostało uznane za „prawo” opisujące tempo postępu w elektronice. Z czasem uogólniono je, mówiąc, że moc obliczeniowa komputerów rośnie wykładniczo, podczas gdy koszt na jednostkę funkcjonalności spada. Prawo Moora stało się samospełniającą się przepowiednią: inżynierowie i menedżerowie w branży półprzewodników przyjmowali je jako wytyczną, planując rozwój produktów i inwestycje w nowe technologie.

W praktyce prawo to oznaczało nieustanną miniaturyzację tranzystorów – zmniejszanie ich rozmiarów, zwiększanie ich liczby w układach scalonych oraz poprawianie wydajności energetycznej. Z biegiem lat skala technologiczna, wyrażana w nanometrach, malała z dziesiątek mikrometrów do pojedynczych nanometrów. Moore i jego współpracownicy wiedzieli, że aby utrzymać ten trend, konieczne będzie ciągłe udoskonalanie procesów litograficznych, opracowywanie nowych materiałów, maskownic, chemii procesowej oraz rozwiązywanie problemów związanych z rozpraszaniem ciepła i niezawodnością.

Prawo Moora miało olbrzymi wpływ nie tylko na przemysł półprzewodnikowy, lecz także na całą gospodarkę i społeczeństwo. Wzrost mocy obliczeniowej przy jednoczesnym spadku kosztów umożliwił powstanie komputerów osobistych, laptopów, smartfonów, Internetu, a także rozmaitych systemów sterowania przemysłowego i urządzeń codziennego użytku. Bez realizacji trendu opisanego przez Moora trudno wyobrazić sobie rozwój grafiki komputerowej, sztucznej inteligencji, systemów nawigacji satelitarnej, czy nowoczesnej medycyny obrazowej.

Co istotne, Moore od początku zdawał sobie sprawę, że jego „prawo” nie ma charakteru absolutnego i nie będzie mogło trwać w nieskończoność. W późniejszych latach wielokrotnie podkreślał, że miniaturyzacja napotka zarówno bariery techniczne, jak i ekonomiczne. Zbliżanie się do granic wielkości atomowych, rosnące koszty budowy fabryk półprzewodników oraz ograniczenia związane z wydajnością energetyczną sprawiają, że utrzymanie dawnego tempa rozwoju jest coraz trudniejsze. Mimo to, przez dekady prawo Moora funkcjonowało jako główny drogowskaz dla całego sektora.

Dla samego Moora prawo to było raczej narzędziem planowania i motywacji niż niezmiennym prawem fizyki. Jego pragmatyczne podejście odróżniało go od ideologicznych wizjonerów – nie obiecywał nieograniczonego postępu, lecz trafnie oceniał, jak daleko można przesuwać granice w ramach znanych technologii i ekonomii produkcji. W Internecie, literaturze i mediach prawo Moora stało się symbolem przyspieszenia technologicznego i jednym z najczęściej cytowanych pojęć związanych z informatyką.

Warto również zauważyć, że prawo Moora zainspirowało inne „prawa” opisujące tempo rozwoju w nauce i technice. Na przykład w dziedzinie fotowoltaiki sformułowano tzw. prawo Swansona, opisujące spadek kosztów paneli słonecznych w funkcji skali produkcji. W informatyce i sieciach komputerowych pojawiły się analogiczne reguły dotyczące wzrostu przepustowości łączy czy pojemności dysków twardych. Moore, choć nie był autorem tych uogólnień, stał się symboliczną postacią reprezentującą epokę wykładniczego przyrostu możliwości technologicznych.

Rola lidera, decyzje strategiczne i kultura inżynierska

Obok wkładu naukowego i inżynierskiego, istotna jest rola Gordona Moora jako lidera i menedżera. Jako prezes i później prezes zarządu Intela, odegrał kluczową rolę w budowaniu kultury organizacyjnej firmy. Stawiał na otwartą komunikację, szacunek dla wiedzy eksperckiej oraz rygorystyczne podejście do jakości produktów. Intel pod jego kierownictwem słynął z wysokich standardów technicznych, intensywnych testów i konserwatywnego podejścia do wprowadzania nowych technologii na rynek – nie chodziło o bycie pierwszym za wszelką cenę, lecz o oferowanie rozwiązań stabilnych i skalowalnych.

Moore był znany z oszczędności w słowach i niechęci do nadmiernej autopromocji. Preferował, by mówiły za niego fakty: wyniki prac badawczych, produkty na rynku i raporty finansowe. Nie zabiegał o medialny wizerunek charyzmatycznego wizjonera, a mimo to stał się jednym z najbardziej szanowanych głosów w branży. Jego koledzy i współpracownicy często podkreślali, że był człowiekiem spokojnym, analitycznym i pragmatycznym, ale jednocześnie skłonnym do podejmowania odważnych decyzji, gdy uznawał je za konieczne dla przyszłego rozwoju technologii.

Jedną z najważniejszych decyzji strategicznych w historii Intela była zmiana priorytetów z produkcji własnych pamięci DRAM na koncentrację na mikroprocesorach. W latach 80. konkurencja w segmencie pamięci, szczególnie ze strony firm japońskich, stawała się coraz ostrzejsza. Produkcja tych komponentów wymagała ogromnych inwestycji, a marże malały. Moore, wraz z Andym Grove’em, doszedł do wniosku, że przyszłością Intela jest rozwój zaawansowanych procesorów x86, które staną się sercem komputerów osobistych i serwerów.

Ta zmiana okazała się kluczowa dla przyszłego sukcesu przedsiębiorstwa. Intel, koncentrując się na rozwoju architektury x86 i kolejnych generacji procesorów (8086, 80286, 80386, Pentium i dalsze), zbudował dominującą pozycję na rynku komputerów PC. W kolejnych dekadach laptopy i komputery stacjonarne z procesorami Intel stały się standardem w większości firm i gospodarstw domowych w wielu krajach świata. To właśnie strategiczna odwaga Moora i jego najbliższych współpracowników pozwoliła firmie przetrwać konkurencję i zdobyć pozycję jednego z filarów globalnej gospodarki cyfrowej.

Kultura inżynierska, jaką współtworzył Moore, opierała się na przekonaniu, że przewaga technologiczna wynika z długotrwałych inwestycji w badania i rozwój. Intel utrzymywał wysoki poziom nakładów na R&D, inwestując w nowe generacje fotolitografii (od promieniowania ultrafioletowego po ekstremalnie daleki ultrafiolet), w zaawansowane materiały dielektryczne, metalizacje i metody hermetyzacji. Każdy kolejny krok miniaturyzacji wymagał współpracy z dostawcami sprzętu, chemii i maszyn produkcyjnych. Moore rozumiał, że powodzenie jego firmy zależy od całego ekosystemu innowacji, a nie tylko od pracy wewnętrznych zespołów.

Warto zwrócić uwagę na jeszcze jeden wymiar przywództwa Moora: jego zdolność do łączenia perspektywy naukowca z perspektywą przedsiębiorcy. Z jednej strony potrafił rozmawiać szczegółowo o procesach technologicznych, projektowaniu tranzystorów czy parametrach elektrycznych układów. Z drugiej – rozumiał dynamikę rynku, konkurencję, znaczenie licencji i standardów branżowych. Ta dwutorowa kompetencja jest rzadka i stanowiła jeden z głównych powodów, dla których jego zdanie było tak cenione w środowisku biznesu technologicznego.

Filantropia, życie prywatne i wpływ na naukę

Po przejściu na emeryturę z aktywnej roli w zarządzaniu firmą Intel, Gordon Moore skupił się w dużym stopniu na działalności filantropijnej. Wraz z żoną Betty założył fundację The Gordon and Betty Moore Foundation, która stała się jednym z ważnych podmiotów wspierających naukę, edukację oraz ochronę środowiska. Fundacja finansowała projekty w dziedzinie astronomii, biologii, oceanografii, a także rozwój infrastruktury badawczej w różnych instytucjach naukowych na świecie.

Moora interesowały zwłaszcza przedsięwzięcia wymagające dużej, długoterminowej inwestycji, które mogły przynieść istotny postęp w zrozumieniu przyrody lub w rozwoju technologii badawczych. Przykładami takich projektów są nowoczesne teleskopy astronomiczne na Hawajach czy wsparcie dla badań genetycznych i ekologicznych. Filozofia działania fundacji była zbieżna z jego podejściem do biznesu: inwestować w przedsięwzięcia o wysokim potencjale przełomowości, nie bojąc się ryzyka i długiego czasu oczekiwania na rezultaty.

Moore był również aktywnie zaangażowany we wspieranie swojej macierzystej uczelni, Caltechu, gdzie jego darowizny przyczyniły się do rozbudowy infrastruktury laboratoryjnej i programów edukacyjnych. Dzięki takim inicjatywom kolejne pokolenia naukowców i inżynierów zyskały dostęp do nowoczesnych narzędzi oraz stypendiów umożliwiających prowadzenie badań na najwyższym poziomie. W ten sposób Moore w pewnym sensie „oddał dług” systemowi edukacji, z którego sam niegdyś skorzystał.

W życiu prywatnym Moore uchodził za osobę skromną i unikającą rozgłosu. Choć jego majątek był ogromny, nie afiszował się luksusowym stylem życia. Współpracownicy opisują go jako człowieka, który cenił rodzinę, czas spędzony na łonie natury, szczególnie na wędkowaniu, oraz spokojne zajęcia, kontrastujące z dynamicznym światem korporacyjnym. Ten balans między intensywną pracą zawodową a prywatną pasją do przyrody miał swoje odzwierciedlenie również w wyborze obszarów, które wspierała jego fundacja – ochrona ekosystemów morskich i lądowych była jednym z kluczowych filarów jej działalności.

Znaczenie Moora dla współczesnej nauki wykracza jednak poza filantropię. Jego kariera jest inspiracją dla wielu badaczy i przedsiębiorców, którzy widzą w nim dowód na to, że połączenie rzetelnej pracy naukowej, zrozumienia procesów technologicznych oraz odwagi biznesowej może doprowadzić do przemian o globalnym zasięgu. Silne zakorzenienie w chemii i fizyce półprzewodników połączone z praktyczną orientacją na produkty i rynek sprawiły, że Moore stał się wzorem naukowca-przedsiębiorcy – osoby, która nie porzuca rygoru naukowego, ale potrafi przekształcić teorię w realne innowacje przemysłowe.

W 2023 roku Gordon Moore zmarł w wieku 94 lat. Jego odejście stało się okazją do szerokiej refleksji nad tym, jak ogromny wpływ wywarł na kształt współczesnego świata. Od komputerów osobistych, przez serwery obsługujące Internet, aż po smartfony – praktycznie każdy nowoczesny system elektroniczny zawiera w sobie dorobek dziesięcioleci rozwoju półprzewodników, którego jednym z głównych architektów był właśnie Moore. Choć większość użytkowników technologii nie zna szczegółów procesów litograficznych ani historii Intela, korzystają oni na co dzień z owoców pracy Moora i jego współpracowników.

Dziedzictwo w przemyśle półprzewodników i kulturze technologicznej

Dorobek Gordona Moora można rozpatrywać na kilku poziomach. Po pierwsze, jako współzałożyciel Intela odegrał centralną rolę w powstaniu firmy, która przez dekady definiowała standardy w branży procesorów i układów scalonych. Jej technologie trafiały nie tylko do komputerów osobistych, ale także do serwerów, systemów wbudowanych, urządzeń medycznych czy rozwiązań przemysłu motoryzacyjnego. W tym sensie Moore przyczynił się do ukształtowania globalnej infrastruktury cyfrowej.

Po drugie, jego słynne prawo Moora stało się ramą pojęciową, za pomocą której zarówno specjaliści, jak i laicy opisują tempo postępu technologicznego. Wykresy pokazujące wykładniczy wzrost liczby tranzystorów, wydajności procesorów czy mocy obliczeniowej superkomputerów stały się ikoną epoki cyfrowej. Nawet jeśli dzisiaj dyskutuje się o spowolnieniu czy końcu tradycyjnego prawa Moora, to sama idea szybkiego, wykładniczego wzrostu pozostaje ważnym punktem odniesienia, także w debatach o sztucznej inteligencji, robotyce czy technologiach kwantowych.

Po trzecie, Moore wpłynął na sposób myślenia o organizacji pracy badawczo-rozwojowej w przemyśle. Intel, który współtworzył, stał się wzorem dla innych firm technologicznych w zakresie łączenia laboratoriów badawczych z masową produkcją. Model „fabless” – firm projektujących układy scalone, ale zlecających ich produkcję zewnętrznym foundries – czy też rozwój gigantów takich jak TSMC lub Samsung, w pewnym sensie wyrósł na gruncie ekosystemu technologicznego, którego zręby powstały dzięki takim przedsiębiorcom jak Moore.

Po czwarte, jego biografia stanowi ilustrację drogi, jaką przeszła Dolina Krzemowa: od czasów eksperymentalnych laboratoriów półprzewodnikowych i niewielkich fabryk, poprzez erę komputerów osobistych i rewolucji internetowej, aż po obecną fazę, w której układy scalone są nieodzownym elementem niemal każdego urządzenia i infrastruktury krytycznej. Moore uczestniczył w tej historii od samego początku, obserwując i współtworząc przemianę rolniczych terenów Kalifornii w globalne centrum przemysłu technologicznego.

Wreszcie, należy podkreślić wymiar symboliczny: nazwisko Moora stało się skrótem myślowym dla samej idei postępu technologicznego. Gdy mówi się, że „działa to dzięki prawu Moora”, w istocie przywołuje się całą sieć powiązań między nauką, przemysłem, kapitałem inwestycyjnym i kulturą innowacji. W tym znaczeniu Moore jest nie tylko postacią historyczną, lecz także symbolem epoki, w której ludzkie społeczeństwo nauczyło się systematycznie wykorzystywać własność kwantową materii – zachowanie elektronów w strukturach krystalicznych – do tworzenia coraz bardziej złożonych systemów informacyjnych.

Patrząc na wkład Gordona Moora, można powiedzieć, że był on jednym z głównych architektów ery cyfrowej. Jego życie łączy w sobie historię naukowca, inżyniera, przedsiębiorcy i filantropa, a każda z tych ról pozostawiła trwały ślad. Zrozumienie jego biografii pomaga dostrzec, że współczesne technologie – od mikroprocesorów w laptopach po serwery chmur obliczeniowych – są rezultatem długotrwałej, często żmudnej pracy wielu pokoleń badaczy i inżynierów, wśród których Moore zajmuje miejsce szczególne. Jego dziedzictwo pozostaje wpisane w strukturę każdego nowoczesnego układu scalonego, w każdym tranzystorze, który przełącza się miliardy razy na sekundę, napędzając współczesną cywilizację informacyjną.

admin

Portal przemyslowcy.com jest idealnym miejscem dla osób poszukujących wiadomości o nowoczesnych technologiach w przemyśle.

Powiązane treści

Andrew Grove – półprzewodniki (Intel)

Andrew Grove, urodzony jako András István Gróf, to jedna z najważniejszych postaci w historii przemysłu komputerowego i całej ery cyfrowej. Jego życiorys jest opowieścią o ucieczce przed totalitaryzmem, o imigrancie,…

Jack Welch – przemysł elektromechaniczny (GE)

Jack Welch to jedna z najbardziej wpływowych postaci w historii amerykańskiego biznesu końca XX wieku. Przez dwie dekady kierował koncernem General Electric, przekształcając go z dużej, lecz relatywnie zachowawczej korporacji…

Może cię zainteresuje

Zielona stal – przyszłość przemysłu

  • 28 grudnia, 2025
Zielona stal – przyszłość przemysłu

Hyundai Ulsan Plant – Ulsan – Korea Południowa

  • 28 grudnia, 2025
Hyundai Ulsan Plant – Ulsan – Korea Południowa

Dolomit – minerały – zastosowanie w przemyśle

  • 28 grudnia, 2025
Dolomit – minerały – zastosowanie w przemyśle

Gordon Moore – półprzewodniki

  • 28 grudnia, 2025
Gordon Moore – półprzewodniki

Technologie GTL (Gas to Liquids)

  • 28 grudnia, 2025
Technologie GTL (Gas to Liquids)

Historia firmy Hyundai Heavy Industries – przemysł ciężki, stocznie

  • 28 grudnia, 2025
Historia firmy Hyundai Heavy Industries – przemysł ciężki, stocznie