Ewolucja silników odrzutowych

Rozwój lotnictwa nie byłby możliwy bez przełomu, jakim stały się silniki odrzutowe. Od swoich pionierskich konstrukcji z lat 30. XX wieku po współczesne jednostki napędowe o ogromnej sprawności, silniki te ukształtowały oblicze transportu, obronności oraz gospodarki światowej. Ich ewolucja to historia śmiałych koncepcji inżynierskich, wyścigu technologicznego oraz nieustannego poszukiwania równowagi między mocą, bezpieczeństwem, kosztem a wpływem na środowisko. W niniejszym artykule przedstawiono najważniejsze etapy rozwoju napędu odrzutowego, jego główne typy, zastosowania w przemyśle lotniczym oraz kierunki dalszych badań, które już dziś wyznaczają przyszłość globalnej mobilności.

Początki napędu odrzutowego i przełom II wojny światowej

Pierwsze koncepcje napędu odrzutowego pojawiały się na długo przed erą lotnictwa. Zasada działania oparta jest na trzecim prawie dynamiki Newtona: wyrzut masy w jednym kierunku generuje siłę w kierunku przeciwnym. W ujęciu technicznym oznacza to, że strumień gazów spalinowych wyrzucanych z dyszy wylotowej napędza statek powietrzny do przodu. Kluczowy krok polegał na zastąpieniu silników tłokowych, napędzających śmigła, przez turbinowe silniki odrzutowe, w których ciąg generowany jest bezpośrednio przez przepływ i przyspieszanie powietrza przez sprężarkę, komorę spalania i turbinę.

Jednymi z pierwszych osób, które opracowały praktyczne projekty silnika odrzutowego, byli Brytyjczyk Frank Whittle oraz Niemiec Hans von Ohain. Whittle już w latach 20. XX wieku opracował wizję turbinowego silnika odrzutowego, uzyskując w 1930 r. patent na swój projekt. Jego konstrukcje doprowadziły do zbudowania silnika WU, a następnie jednostek napędzających prototypy Gloster E.28/39 oraz późniejszy myśliwiec Gloster Meteor. Równolegle w Niemczech von Ohain pracował nad podobnym rozwiązaniem, co zaowocowało powstaniem silnika HeS 3 oraz napędem dla samolotu Heinkel He 178 – pierwszego na świecie odrzutowego statku powietrznego, który wzbił się w powietrze w 1939 r.

II wojna światowa stała się katalizatorem rozwoju napędu odrzutowego. Zapotrzebowanie na samoloty o wyższej prędkości i większym pułapie operacyjnym przyspieszyło prace nad tymi technologiami. Na froncie pojawiły się pierwsze myśliwce odrzutowe, takie jak niemiecki Messerschmitt Me 262 oraz wspomniany brytyjski Gloster Meteor. Choć ich eksploatacja była obarczona poważnymi problemami, w tym niską niezawodnością, krótką żywotnością łopatek turbinowych i złożoną obsługą, udowodniły one praktyczną przydatność napędu odrzutowego dla zastosowań bojowych i transportowych.

Wczesne silniki odrzutowe wykorzystywały głównie kompresory odśrodkowe, które zapewniały prostszą konstrukcję, lecz ograniczały możliwość zwiększania ciśnienia i wydajności przy rosnących wymaganiach. Rozwój materiałów wysokotemperaturowych, takich jak stopy niklu, oraz postęp w aerodynamice łopatek sprężarki umożliwiły przejście do sprężarek osiowych, które otworzyły drogę do budowy silników o znacznie większym ciągu i efektywności, zdolnych do napędzania ciężkich samolotów wojskowych i cywilnych.

Po zakończeniu wojny państwa zwycięskie przejęły dorobek techniczny Niemiec, co przyspieszyło rozwój ich własnych programów technologicznych. Związek Radziecki, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania rozpoczęły intensywny wyścig zbrojeń, w którym silnik odrzutowy stał się centralnym elementem. W krótkim czasie powstały liczne prototypy i serie produkcyjne myśliwców, bombowców oraz samolotów rozpoznawczych, które odsunęły w cień napęd śmigłowy w roli głównego rozwiązania napędowego dla maszyn wojskowych średniego i dużego zasięgu.

Od czystego odrzutu do turbofanów: rewolucja w lotnictwie cywilnym i wojskowym

Silniki o czystym odrzucie (turboodrzutowe, turbojet) charakteryzowały się wysoką prędkością wylotową gazów spalinowych, a zatem wysoką prędkością maksymalną statku powietrznego, lecz niską sprawnością przy prędkościach poddźwiękowych i bardzo wysokim zużyciem paliwa. Były idealne dla myśliwców frontowych i wczesnych bombowców, ale mniej odpowiednie dla rozwijającego się po wojnie lotnictwa pasażerskiego, które wymagało znacznie lepszego kompromisu między prędkością, zasięgiem, kosztami eksploatacji oraz komfortem akustycznym.

Przemysł lotniczy zaczął poszukiwać rozwiązań zwiększających sprawność napędów przy typowych prędkościach przelotowych w transporcie cywilnym, czyli w okolicach Ma ≈ 0,8. Odpowiedzią na to była koncepcja silnika turbowentylatorowego (turbofan), w którym przed główną sprężarką umieszczono dużą wentylatorową sekcję wlotową. Wentylator przyspieszał znaczną masę powietrza, z czego tylko część trafiała do rdzenia silnika, a reszta omijała komorę spalania, tworząc tzw. strumień obejściowy. Taki układ znacznie poprawiał efektywność przy prędkościach poddźwiękowych i obniżał poziom hałasu.

Wskaźnikiem charakteryzującym silnik turbowentylatorowy stał się stopień dwuprzepływowości (bypass ratio), czyli stosunek masy powietrza przepływającego poza rdzeniem do masy powietrza przechodzącego przez rdzeń. W miarę rozwoju technologii przemysł dążył do zwiększania tego parametru. Wczesne turbofany miały BPR rzędu 1:1–2:1, natomiast współczesne jednostki do samolotów średniego i dalekiego zasięgu osiągają wartości powyżej 10:1, a niektóre projekty zmierzają do jeszcze wyższych poziomów.

Przejście do turbowentylatorów przyniosło szereg przemian w lotnictwie cywilnym. Pionierskie odrzutowce pasażerskie, takie jak De Havilland Comet czy wczesne wersje Boeingów 707 i Douglasów DC-8, korzystały przeważnie z silników turboodrzutowych lub niskobypassowych turbofanów, które charakteryzowały się wysokim zużyciem paliwa oraz pokaźnym hałasem. Kolejne generacje maszyn – Boeing 737, 747, McDonnell Douglas DC-10, Lockheed L-1011, a następnie Airbus A300, A320 i A330 – były napędzane coraz doskonalszymi turbowentylatorami o rosnącym stopniu dwuprzepływowości, co obniżało koszty eksploatacji linii lotniczych i zapewniało większą ekonomiczność.

Równolegle sektor wojskowy rozwijał odmienne ścieżki ewolucji napędu. Myśliwce taktyczne oraz samoloty przechwytujące wymagały możliwości lotu z prędkościami naddźwiękowymi, a czasem także bardzo wysokim przyspieszeniem w krótkim czasie. W takich zastosowaniach stosowano silniki o niższym stopniu dwuprzepływowości, często wyposażone w dopalacze (afterburnery). Dopalacz umożliwia wtórne wtryskiwanie paliwa do gorących gazów spalinowych za turbiną, co znacząco zwiększa ciąg kosztem drastycznego wzrostu zużycia paliwa. Tego typu układy znalazły zastosowanie w myśliwcach takich jak F-15, F-16, Su-27 czy MiG-29.

Na szczególną uwagę zasługuje rozwój silników dla maszyn naddźwiękowych, w tym bombowców strategicznych oraz samolotów pasażerskich przekraczających barierę dźwięku. Droga do tej kategorii maszyn prowadziła przez liczne eksperymenty aerodynamiczne, związane z falami uderzeniowymi, gwałtownym wzrostem oporów falowych i ekstremalnymi obciążeniami termicznymi. Silniki przeznaczone do lotu z prędkością Ma > 2 wymagały zaawansowanych materiałów konstrukcyjnych, skomplikowanych systemów chłodzenia oraz regulowanych wlotów powietrza.

Najbardziej znanym samolotem naddźwiękowym w lotnictwie cywilnym był Concorde, napędzany czterema silnikami turboodrzutowymi z dopalaczem (Olympus 593). Jednostki te zostały zoptymalizowane pod kątem wysokich prędkości przelotowych, osiągając bardzo wysoką temperaturę gazów wylotowych. Choć Concorde był symbolem postępu technologicznego, jego eksploatacja okazała się kosztowna: wysokie zużycie paliwa, ograniczenia środowiskowe oraz wąska nisza rynkowa doprowadziły do zakończenia jego służby. Doświadczenia zdobyte przy konstrukcji Concorde, podobnie jak radzieckiego Tu-144, stały się jednak ważnym źródłem wiedzy dla kolejnych generacji inżynierów, m.in. w zakresie aerodynamiki naddźwiękowej oraz zarządzania obciążeniami cieplnymi.

W lotnictwie wojskowym rozwój napędu odrzutowego był ściśle związany z powstawaniem coraz szybszych i bardziej zaawansowanych maszyn, w tym samolotów rozpoznawczych dalekiego zasięgu. Ikoniczny SR-71 Blackbird, wyposażony w silniki J58, pracował w znacznej części obwodu przepływu niczym połączenie turboodrzutowego z strumieniowym (ramjet) w trakcie lotu z prędkościami Ma > 3. Wymagało to precyzyjnego zarządzania wlotem powietrza, położeniem stożków wlotowych i stopniem sprężania, aby zapewnić stabilne spalanie oraz zachować integralność strukturalną silnika przy ekstremalnych temperaturach i ciśnieniach.

Wszystkie te kierunki rozwoju – od niskobypassowych silników myśliwskich po wysokobypassowe turbofany dla samolotów pasażerskich – doprowadziły do bardzo silnej specjalizacji konstrukcji napędów. Współczesny przemysł lotniczy oferuje wyspecjalizowane rodziny silników przeznaczone dla konkretnych segmentów rynku: lotów regionalnych, dalekodystansowych, transportu ciężkiego, lotnictwa biznesowego czy maszyn bojowych piątej generacji.

Zaawansowana inżynieria materiałowa, cyfryzacja i wpływ na eksploatację

Rozwój silników odrzutowych nie polegał wyłącznie na modyfikacji układu przepływowego czy aerodynamiki łopatek. Równie kluczowym elementem okazał się postęp w dziedzinie materiałoznawstwa, technologii produkcji oraz systemów sterowania. Wzrost temperatury gazów za komorą spalania, czyli temperatury przed turbiną (TIT – turbine inlet temperature), był jednym z głównych czynników decydujących o sprawności cieplnej i ciągu silnika. Aby to osiągnąć, konstruktorzy musieli opracować materiały zdolne wytrzymywać coraz wyższe obciążenia cieplne i mechaniczne przez tysiące godzin pracy.

Od tradycyjnych stali wysokotemperaturowych i stopów kobaltu przemysł przeszedł do zaawansowanych nadstopów niklu, wzmacnianych dodatkami takich jak chrom, aluminium, molibden czy tytan. Wprowadzono techniki odlewania kierunkowego i monokrystalicznego, które ograniczają liczbę granic ziaren, a przez to zwiększają odporność na pełzanie cieplne. Kluczowe stały się także powłoki ceramiczne (TBC – thermal barrier coatings), umożliwiające podniesienie temperatury pracy o kilkadziesiąt do nawet kilkuset stopni Celsjusza bez przekraczania granic wytrzymałości rdzenia metalicznego.

Optymalizacja chłodzenia łopatek turbinowych stała się jedną z najbardziej zaawansowanych dziedzin inżynierii cieplno-przepływowej. Współczesne łopatki zawierają skomplikowane sieci kanałów wewnętrznych, umożliwiających przepływ chłodzącego powietrza pochodzącego z końcowych stopni sprężarki. Zastosowano techniki chłodzenia przez wytłaczanie powietrza przez mikrootwory (film cooling), turbulizatory oraz wielostopniowe układy mieszania powietrza i spalin. Tak złożone systemy wymagają precyzyjnej analizy numerycznej, często opartej na metodach CFD, aby zapewnić równomierne rozłożenie temperatur i uniknąć lokalnych przegrzań.

Znaczącą rolę odegrała również rewolucja cyfrowa. Wczesne silniki odrzutowe były sterowane mechanicznie lub hydro–mechanicznie, z zastosowaniem przełączników, dźwigni oraz regulatorów obrotów. Współczesne jednostki napędowe korzystają z systemów FADEC (Full Authority Digital Engine Control), które zapewniają cyfrowe, w pełni zintegrowane sterowanie wszystkimi parametrami pracy silnika. FADEC zbiera dane z wielu czujników (temperatura, ciśnienie, wibracje, położenie nastawnych elementów), a następnie optymalizuje dawkę paliwa, geometrię kierownic, ustawienie łopatek o zmiennym kącie natarcia oraz szereg innych zmiennych w czasie rzeczywistym.

Cyfrowe sterowanie pozwoliło zwiększyć bezpieczeństwo eksploatacji oraz uprościć procedury pilotażu. W nowoczesnych kokpitach wiele czynności związanych z rozruchem, zmianą ciągu, zarządzaniem profilami lotu oraz reagowaniem na awarie jest zautomatyzowanych, co zmniejsza ryzyko błędu człowieka. FADEC pomaga także optymalizować zużycie paliwa, co ma bezpośredni wpływ na koszty operacyjne linii lotniczych. Zaawansowane algorytmy umożliwiają dynamiczne dostosowywanie parametrów pracy do aktualnego obciążenia, warunków atmosferycznych oraz stanu technicznego silnika.

Równocześnie cyfryzacja wpłynęła na systemy monitorowania stanu technicznego. Wiele współczesnych silników jest wyposażonych w układy telemetryczne, które na bieżąco przesyłają dane o pracy do centrów analitycznych producentów lub operatorów. Analiza wielkich zbiorów danych (big data) oraz metody uczenia maszynowego pozwalają wykrywać subtelne anomalie w widmie drgań, temperaturach czy sygnaturach akustycznych, które mogą zwiastować przyszłe uszkodzenia. Dzięki temu możliwe jest wdrażanie strategii predykcyjnego utrzymania ruchu, ograniczanie niespodziewanych awarii oraz planowanie remontów w sposób minimalizujący przestoje flot.

Znaczące postępy dokonują się także w dziedzinie wytwarzania. Techniki addytywne, takie jak druk 3D z metalu, pozwalają na produkcję elementów o bardzo skomplikowanej geometrii wewnętrznej, której nie da się osiągnąć metodami tradycyjnymi. Dzięki temu możliwe jest optymalizowanie kształtu kanałów chłodzenia, redukcja masy komponentów oraz ograniczanie liczby połączeń i spoin. Zastosowanie metod addytywnych skraca czas prototypowania, obniża koszty produkcji krótkich serii i otwiera drogę do tworzenia indywidualnie dostosowanych części zamiennych.

Wraz z rozwojem technologii rosną wymagania dotyczące bezpieczeństwa. Każdy element silnika podlega surowym normom certyfikacyjnym, a proces wprowadzania nowych rozwiązań może trwać wiele lat. Badania zmęczeniowe, testy w komorach wysokoobrotowych, próby odporności na uderzenia ciał obcych (bird strike, ice ingestion) czy ocena pracy podczas pożaru to tylko część wymaganych procedur. Utrzymanie wysokiego poziomu bezpieczeństwa jest priorytetem zarówno dla producentów, jak i organów regulacyjnych, co wpływa na tempo wdrażania innowacji.

Nie można pominąć rosnącej presji środowiskowej. Silniki odrzutowe, będące sercem globalnego transportu lotniczego, generują emisje dwutlenku węgla, tlenków azotu, cząstek stałych oraz hałas. W odpowiedzi na rosnące wymagania społeczne i regulacyjne przemysł koncentruje się na zmniejszeniu śladu środowiskowego poprzez poprawę sprawności, stosowanie zrównoważonych paliw lotniczych (SAF – Sustainable Aviation Fuel), rozwój napędów hybrydowych i elektrycznych, a także modyfikacje konstrukcji łopatek wentylatorów oraz dysz wylotowych, które redukują poziom hałasu wokół lotnisk.

Nowe koncepcje napędu i przyszłość silników odrzutowych

Współczesny przemysł lotniczy znajduje się w okresie intensywnych poszukiwań nowych rozwiązań napędowych. Główne wyzwania to ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, dalsze obniżenie kosztów eksploatacji oraz dostosowanie się do zmieniających się wymogów rynku, w tym rozwoju lotnictwa regionalnego, biznesowego i przyszłych systemów transportu nadzwiękowego lub hipersonicznego. Ewolucja silników odrzutowych przybiera zatem formę równoległych ścieżek badań, od doskonalenia tradycyjnych turbowentylatorów po całkowicie nowe typy napędów.

Jednym z kierunków są silniki o ultrawysokim stopniu dwuprzepływowości (UHBR – Ultra High Bypass Ratio). Zwiększenie średnicy wentylatora i dalsze podnoszenie udziału strumienia obejściowego pozwalają jeszcze bardziej poprawić sprawność propulsyjną, zmniejszając prędkość strumienia wylotowego dla tej samej wartości ciągu. Takie rozwiązania wymagają jednak wykorzystania bardzo lekkich materiałów kompozytowych w łopatkach wentylatorów, zaawansowanych obudów oraz nowatorskich układów przeniesienia napędu, w tym przekładni planetarnych o wysokiej sprawności. Przykładem są silniki z rodziny geared turbofan, w których między sprężarką a wentylatorem zastosowano przekładnię redukcyjną, umożliwiającą optymalizację prędkości obrotowej każdego z podzespołów.

Równolegle rozwijane są koncepcje otwartych wirników (open rotor) oraz napędów przypominających śmigła o dużym skoku, ale pracujących z wykorzystaniem technologii znanych z silników turbowentylatorowych. Ich celem jest osiągnięcie bardzo niskiego zużycia paliwa przy prędkościach poddźwiękowych, typowych dla samolotów regionalnych i średniego zasięgu. Wyzwania obejmują redukcję hałasu, zapewnienie odpowiedniej trwałości oraz dostosowanie konstrukcji skrzydeł i kadłubów do nowego typu przepływów wokół wirników.

W obszarze napędów wysokoenergetycznych trwają intensywne badania nad silnikami strumieniowymi (ramjet) i naddźwiękowymi strumieniowymi (scramjet), które potencjalnie mogą napędzać samoloty hipersoniczne oraz przyszłe systemy transportu punkt–punkt. Ich działanie opiera się na sprężaniu powietrza wyłącznie dzięki prędkości lotu, bez zastosowania sprężarki mechanicznej. Ramjet pracuje efektywnie w zakresie Ma około 3–6, natomiast scramjet – przy Ma znacznie wyższych, z zachowaniem przepływu naddźwiękowego w komorze spalania. Integracja takich silników z turbowentylatorami lub turboodrzutowymi w jednym układzie napędowym (tzw. combined cycle) stanowi jedno z największych wyzwań współczesnej inżynierii lotniczej.

Coraz większe zainteresowanie budzą również technologie związane z dekarbonizacją lotnictwa. Choć klasyczne silniki odrzutowe przez wiele lat pozostaną dominującym rozwiązaniem w lotach dalekiego zasięgu, już dziś rozwijane są systemy hybrydowo–elektryczne, w których turbogenerator zasila silniki elektryczne napędzające śmigła lub wentylatory. Tego typu układy mogą znaleźć zastosowanie w lotnictwie regionalnym i miejskim (urban air mobility), gdzie zasięgi są mniejsze, a korzyści z redukcji hałasu i emisji lokalnych – bardzo duże.

Ważną rolę odgrywa także rozwój paliw alternatywnych. Paliwa syntetyczne, biopaliwa oraz wodór są rozważane jako potencjalne źródła energii dla przyszłych generacji silników. Wodór, ze względu na wysoką wartość opałową w przeliczeniu na masę, stanowi szczególnie interesującą opcję, choć jego niska gęstość objętościowa oraz konieczność przechowywania w postaci skroplonej stawiają ogromne wymagania przed projektantami zbiorników, instalacji paliwowych oraz całego płatowca. Spalanie wodoru w silnikach turbinowych wymaga również dostosowania komór spalania, by ograniczyć emisję tlenków azotu oraz zapewnić stabilność płomienia.

W dłuższej perspektywie wiele uwagi poświęca się koncepcjom całkowicie elektrycznego napędu lotniczego, który w połączeniu z odnawialnymi źródłami energii mógłby znacząco zmniejszyć ślad środowiskowy transportu powietrznego. Obecne ograniczenia technologii baterii – w szczególności ich gęstości energii – sprawiają jednak, że zastosowanie takich rozwiązań w lotach dalekodystansowych jest jeszcze odległe. Niemniej jednak postępy w dziedzinie magazynowania energii, nadprzewodnictwa, materiałów kompozytowych oraz technologii chłodzenia mogą w przyszłości umożliwić znaczące zmiany w architekturze napędu lotniczego.

Kolejnym obszarem dynamicznego rozwoju jest integracja napędu z konstrukcją płatowca (propulsion–airframe integration). Zamiast traktować silnik jako niezależny moduł montowany pod skrzydłem, coraz częściej rozważa się systemy, w których przepływ powietrza wokół skrzydeł, kadłuba i usterzenia jest aktywnie kształtowany przez rozmieszczenie i sposób pracy jednostek napędowych. Przykładem są koncepcje rozproszonego napędu, w których wiele mniejszych wentylatorów lub śmigieł rozmieszczonych na krawędziach skrzydeł poprawia własności startowo–lądowania, efektywność aerodynamiczną i bezpieczeństwo. Takie rozwiązania, wspierane przez cyfrowe systemy sterowania, mogą odegrać istotną rolę w rozwoju przyszłych samolotów regionalnych i miejskich.

Wreszcie, istotnym elementem ewolucji napędu odrzutowego jest zmiana modeli biznesowych w przemyśle lotniczym. Producenci coraz częściej oferują silniki w modelach usługowych, takich jak power–by–the–hour, gdzie klienci płacą za godziny pracy jednostek napędowych, a nie za sam sprzęt. Wymaga to bardzo dokładnej analizy niezawodności, cykli remontowych oraz całkowitych kosztów życia produktu. Zaawansowane silniki, wykorzystujące nowoczesne materiały, cyfrowe sterowanie i złożone algorytmy monitorowania, stają się niezwykle skomplikowanymi systemami technicznymi, których wartość użytkowa jest ściśle związana z jakością usług serwisowych, dostępnością części oraz możliwością ciągłego ulepszania oprogramowania sterującego.

Ewolucja silników odrzutowych pokazuje, że rozwój technologii napędowych jest procesem złożonym, wymagającym ścisłej współpracy inżynierów różnych specjalności: od specjalistów od aerodynamiki, poprzez ekspertów od materiałów, aż po projektantów systemów sterowania i analityków danych. Ten wielowątkowy rozwój napędu odrzutowego kształtuje oblicze współczesnego i przyszłego lotnictwa, wpływając na jego osiągi, koszty, oddziaływanie na środowisko oraz bezpieczeństwo użytkowników na całym świecie.

admin

Portal przemyslowcy.com jest idealnym miejscem dla osób poszukujących wiadomości o nowoczesnych technologiach w przemyśle.

Powiązane treści

Ekologiczne paliwa dla lotnictwa przyszłości

Rozwój lotnictwa od dekad był synonimem postępu technologicznego, swobody przemieszczania się oraz globalizacji gospodarki, ale coraz wyraźniej staje się także symbolem wyzwań środowiskowych. Wzrost liczby lotów, rozwój sektora cargo oraz…

Nowe metody testowania wytrzymałości struktur lotniczych

Postępująca złożoność konstrukcji statków powietrznych, rosnące wymagania bezpieczeństwa oraz presja ekonomiczna powodują, że przemysł lotniczy intensywnie poszukuje innowacyjnych metod oceny trwałości i niezawodności struktur. Tradycyjne podejścia do badań wytrzymałościowych –…

Może cię zainteresuje

Wpływ sztucznej inteligencji na optymalizację procesów

  • 23 grudnia, 2025
Wpływ sztucznej inteligencji na optymalizację procesów

Asfalt – materiał bitumiczny – zastosowanie w przemyśle

  • 23 grudnia, 2025
Asfalt – materiał bitumiczny – zastosowanie w przemyśle

Największe fabryki tworzyw sztucznych

  • 23 grudnia, 2025
Największe fabryki tworzyw sztucznych

Ewolucja silników odrzutowych

  • 23 grudnia, 2025
Ewolucja silników odrzutowych

Silikon – elastomer – zastosowanie w przemyśle

  • 23 grudnia, 2025
Silikon – elastomer – zastosowanie w przemyśle

Proces wielkopiecowy – zasady działania

  • 23 grudnia, 2025
Proces wielkopiecowy – zasady działania