blog

Elektrownie w kosmosie - AstroVlog #68



Informacje

Odtworzeń: 19979
Czas trwania: 13m 17s
Opinia: 1012
Ilość reakcji: 144
Opis: Jakiś czas temu Chiny poinformowały opinię publiczną o planach budowy kosmicznej elektrowni słonecznej. W dzisiejszym odcinku przyjrzymy się temu tematowi. Co to jest kosmiczna elektrownia, w jaki sposób dostarczać energię z kosmos .

Komentarze


Elektrownie w kosmosie - AstroVlog #68

- lipa no chyba że farma słoneczna z "laserami"/mkrofale do zasilania satelit moze bedzie taniej(mniejsze gabaryty i masa) je wynosic albo geostacjonarna i laserem w odbiornik na planecie - nie było by cienia i terenu pod zabudowe i mozna blisko miast walic laserem pilotom po oczach, jezeli nie radiowo to moze dało by rade miasto z orbity oswietlac w nocy ;p księżyc 2.0 ja bym tez kombinował moze coś z wiatrem słonecznym jako materiał plazma, (hel 3?) , może fabryka diamętów
- pozdrawiam
- Dziwi mnie czemu nie robi się elektrowni wiatrowych w górach tyle że centralnie w górach czyli wiatr wiadome tam jest bardzo silny to czemu nie zamontować czegoś co by zbierało energię z wiatru. Czemu na biegunach też nie ma takich podobnych rzeczy albo w atmosferze które by zbierały te energetyczne cząsteczki bo przecież z czego ta zorza polarna z czegoś jest... No jest wiele możliwości pozyskania energii
- Chiny nie zainwestuja takich pieniedzy bez potencjalnego zastosowania militarnego.
- Super
- A co z tą całą "zimną fuzją termojądrową"? Pamiętam jak wszystkie media żyły tym tematem. Wieszczono darmową i nieograniczoną energię dla mas.
Chyba chodziło o wciśnięcie izotopów wodoru pomiędzy sieć krystaliczną palladu tak, żeby przezwyciężyć siły elektryczne odpychania się jąder wodoru. Coraz to więcej naukowców potwierdzało działanie syntezy w warunkach laboratoryjnych - pamiętam, że nawet polscy uczeni chwalili się, że im się to udało!!! Po jakimś czasie temat umarł, a cała udana "zimna synteza jądrowa" okazała się wielką ściemą. Czy ta zimna fuzja teoretycznie może zaistnieć? A może to tylko kwestia technologii?
- Pytanie: dziś dyskutowalem z bratem o księżycu z okazji tego ze przypada pełnia myśliwych ja jestem w Holandii on w Japonii i on twierdzi ze w Azji księżyc widać inaczej niż u nas pod innym kątem jakby te kratery były do góry nogami i maja tam nawet legendę że to kształt królika robiacego ryżowe ciasto... 😅😅😅 Ale tak z faktów to prawda z różnych miejsc naszego globu może to wyglądać aż tak inaczej? Księżyc jest zawsze do nas tą samą stroną to wiem ale o tamtym nie słyszałem pozdrawiam.
- Chyba największym problemem jest transport takiej energii na ziemie. Jak dla mnie produkcja energii na orbicie jest bez sensu.
- w szkole to się nazywało "lanie wody".... wstyd :/
- ekhm....przenosić energie za pomocą lasera ? Czyli chcielibyśmy umieścić na orbicie laser o potężnej mocy, który może trafić w dowolne miejsce na ziemi (terroryści lubią to !) ? To nie jest chyba bezpieczna koncepcja :D
- Wejdź sobie na stronę, masz tu jednostkairodzina.pl - gabinet psychoterapii Lublin - chwila czasu ale warto.
- A ja się tak zastanawiam - czy dałoby się w ogóle skonstruować elektrownię "wiatrową" na wiatr słoneczny. Energia jaką ten wiatr ze sobą niesie jest całkiem spora - pytanie, czy jakoś da się ją odzyskać. Podejrzewam, ze się da, a jeśli nie - to da się to opracować i być może będzie to skuteczniejsze, niż elektrownie słoneczne jakie znamy obecnie.
- Największym problemem jest przesył takiej energii na Ziemię.
- ISS na węgiel 😁
- Przy przesyłaniu duże będą straty więc słabo co do księżyca to dochodzą uszkodzenia mechaniczne przez micrometeoryty.
A po za tym zauważ że by można było to też użyć tego do wszelakich akcji terrorystycznych więc też słabo.
Jak by tego było dużo (tych elektrowni )to śmiem twierdzić że by to podgrzewało atmosferę więc też trzeba by było ogarnąć ten problem.
I pytanie jeszcze jak bardzo by trzeba by było usamodzielnić tą elektrownie bo wiesz wysyłanie serwisanta albo gościa który będzie nad tym czuwał aby nie było przerw jak coś się uszkodzi(kosmiczny pył miro meteoryty i promieniowanie gamma [wpływa na eksploatacje paneli])
- Ty to Jezus jesteś?? Ciągle my , polecamy, zrobimy itd. zabraniam Ci wypowiadać się w moim imieniu lub rozporządzania moimi wplaconymi na podatek pieniędzmi.
Mów- uważam, myślę że itd wtedy zostaje miejsce na wypowiedzi innych i ich pomysły.
Jak niebezpieczne jest mamienie słowem my to 170 milionów młodych ludzi gnijacych w rowach po 2 wojnie, miliony zgwalconych kobiet, umysłowe spierd .. e całych pokoleń, tony zeżartego perwitynu, mda i innego syfu ( dragi i wojna).
Według mnie najtaniej to wysłać łazik na księżyc gdzie że światła słonecznego segregatorem mas będzie przebieral pył księżycowy i zbierał hel 3, a jak nazbiera 1 kg to wysłanie drugiego i zabranie z orbity księżyca urobku.
Jeszcze prościej to zamiast sprzedawać za gowniane 4 grosze kWh za granicę nocą dac liczniki które sprzedadzą mieszkańcom Polski nocny prąd po 13 groszy ( taniej niż z węgla) za kWh.
Wtedy co drugi przestawi produkcję na nocną, naladuje samochód, , kupi akumulator i naladuje , albo zwyczajnie zrobi nocne pranie.
To tyle, bez urazy lubię Cię.
- Szkoda że Nicolai Tesla nie żyje w dzisiejszych czasach. Przy dostępie do naszej technologii to dopiero cuda by tworzył.
- Elektrownie na orbitach mają sens dopiero jak będziemy w stanie porządkować orbitę, a to z kolei pociąga mnóstwo innych gałęzi. Musimy mieć taką technologię, bo jedno uszkodzenie może pociągnąć uszkodzenie następnych elementów i tak w kółko. Oczywiście kwestia zabezpieczenia instalacji też jest istotna, ale trudno zatrzymać jakieś mikrometeoryty czy nawet większe okruchy. Wizja piękna, ale zdecydowanie za wcześnie na to.
- Pytanie z innej beczki. Czy naukowcy brali kiedykolwiek pod uwagę to, aby w przyszłości wykorzystać Słońce jako wielką spalarnie odpadów? Zdaje sobie sprawe, że na dzień dzisiejszy technologicznie jest to nie wykonalne, ze względu na to, że rakiety nie potrafiłyby wynieść znacznej ilości śmieci jednorazowo, aby było to opłacalne. Jednak powiedzmy za 100, 200 lat kiedy prawdopodobnie latanie w kosmos będzie codziennością, kiedy napędy będą na tyle wydajne aby się to opłacało. Czy jest szansa na to, aby pomóc w ten sposób w oczyszczaniu naszej planety?
- Nie wiem , czy umiejscawianie promieni śmierci na orbicie, to dobry pomysł, bo de facto tym by było.
- Bardziej luźne to dywagacje niż logiczne myślenie, zawsze problem był z transportem energii i jej przechowywaniem, nigdy z produkcją. Dwutlenek węgla też jest potrzebny co rośliny by jadły. Nam 20% tlenu wystarczy w atmosferze. Więc po co, po co, po co. Przykłądy na nowe odcinki:
Przeludnienie ziemi, kolonizacja nowych planet, wpływ zorzy polarnej na rozmnażanie pingwinów w Ameryce Południowej.